Przez lata wśród graczy panowała opinia, że jeśli ktoś szuka myszki do poważnego grania to wybór jest tylko jeden – przewodowy gryzoń. Coraz więcej konsumentów spogląda jednak w kierunku urządzeń bezprzewodowych. Zajmują one mniej miejsca, nie tworzą plątaniny kabli, łatwiej wrzucić ją do plecaka na wyjazd i na dodatek jednej myszki możemy używać przy kilku urządzeniach. Co więcej producenci zdecydowanie wydłużyli czasy pracy na jednym ładowaniu, czasami oferując nawet opcję doładowania gryzonia bezprzewodowo ze specjalnej stacji dokującej czy… podkładki! Logitech postanowił odświeżyć swoje portfolio o pozbawiony kabelka model G604 Lightspeed wyposażony w aż 15 programowalnych przycisków.